Po ponad 6 godzinach lotu, szczęśliwie wylądowaliśmy w Los Angeles w stanie California. Jednakże, nie jest to nasz cel (do LA wrócimy na końcu naszej wyprawy :)). Przesunęliśmy czas o -3 godziny w stosunku do czasu z NY, więc znowu zyskaliśmy na dniu :) (w stosunku do czasu w Polsce -9 h).
Wypożyczyliśmy samochód, zjedliśmy obiad, zrobiliśmy zapasy wody i przekąsek w Walmart :P. Obraliśmy kurs na Las Vegas w stanie Nevada.
Pierwsze 474 km za nami :)
W każdym hotelu Las Vegas jest kasyno, toteż zostawiliśmy rzeczy w pokoju i zeszliśmy symboliczne zagrać ;p
Towarzyszył nam zespół, ku naszemu zaskoczeniu całkiem dobrze grali.
Nie zamieszczamy zdjęć z miasta LV, bo post o Vegas jeszcze będzie :) Wrócimy do Las Vegas za parę dni ("jeszcze tu wrócimy", powinno zostać naszym sztampowym hasłem wyjazdu ;)).
Jutro jedziemy do Zion National Park.
Do zobaczenia! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz