Zatem wczoraj obudziły nas odgłosy wydawane przez ptactwo żyjące w dżungli. Wstaliśmy i zjedliśmy śniadanko w urokliwym miejscu :)
Knajpa serwowała naprawdę dobre omlety.
Zaplecze restauracji.
Tak wyglądają tu świnki morskie ;)
Po śniadaniu przyjechała po nas taxi i miała nas zawieść do Flores na dworzec autobusowy - z dworca mieliśmy jechać do Rio Dulce.
Po 20 minutach kierowca nas wysadził na rozdrożu i powiedział, że tu gdzie stoimy przyjedzie po nas autokar... Dobrze, że został z nami...
Po chwili, nie wiadomo czemu przyjechała po nas kolejna taxi zamiast autokaru, która została nazwana przez nas czołgiem.
Do dziś nie wiemy dlaczego pojechaliśmy taksówką a nie autokarem, w sumie było nam to na rękę, ponieważ w Rio Dulce mieliśmy być po 5 godzinach, a byliśmy po 3 :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz