Dotarliśmy
cali i zdrowi do naszych domów w czwartek (20.03) o godzinie 4 rano.
W
zasadzie powinniśmy napisać tego posta od razu po przyjeździe, ale zawsze coś się
działo… A to spotkania, opowieści, zaległości w obowiązkach domowych i w pracy,
itp… Prawdę mówiąc to łatwiej było nam pisać w Gwatemali, gdyż mieliśmy
ograniczenia, jeśli chodzi o internet. Trzeba było pisać „dziś i teraz”, jako,
że jutro stawało przed znakiem zapytania w kwestii dostępu do internetu w nowych
lokalizacjach. W Polsce mamy dostęp do „niego” przez cały czas i tym samym mobilizacja
spada.
Przez
cały okres, od naszego powrotu do dnia dzisiejszego, zastanawiamy się co
napisać. W naszych głowach jest tyle wrażeń, doświadczeń, przeżyć, smaków,
aromatów, kolorów, muzyki, że ciężko nam to wszystko ubrać w słowa i przelać na
posta.
Gwatemala
jest naprawdę pięknym państwem! Bogata jest w urzekającą przyrodę, tradycje i
kulturę. Zachęcamy wszystkich do odwiedzenia jej!
Musicie
tylko uważać na stolice, bo jest niebezpieczna. Nie radzimy też wypożyczać aut,
bo słyszeliśmy na lotnisku przykrą historię, że oszukują przy zdawaniu aut,
naciągając turystów na spore kwoty.
I
w zasadzie to tyle jeśli chodzi o przestrogi. W dwóch państwach (Gwatemali i
Belize) zrobiliśmy w sumie 2000 km, różnorodnymi środkami transportu, i nie
czuliśmy zagrożenia pod względem niebezpieczeństwa. Czuliśmy się świetnie, mimo
małej ilości snu i codziennego przemierzania kilkuset kilometrów. Uważamy, że
to w większej mierze zasługa promieni słonecznych, które wprawiały nas w znakomity
nastrój i dodawały energii :)
Jednym
słowem, było NIESAMOWICIE!
Dziękujemy
wszystkim osobom, które poznaliśmy podczas naszej wyprawy – zapadniecie nam na
długo w pamięć!
Czytającym
bloga, życzymy spontanicznych i trafnych decyzji oraz odwagi :)
Dziękujemy i pozdrawiamy!!!
Do zobaczenia podczas naszych podróży, tych małych i tych dużych! ;)
Do zobaczenia podczas naszych podróży, tych małych i tych dużych! ;)
P.S.
Przepraszamy za wszystkie błędy, formaty i jakość zdjęć, ale cały blog
prowadzony był poprzez aplikację z telefonu (zdjęcia również były robione
aparatem z telefonu). Często okrutnie się nam nie chciało pisać z powodu towarzyszącego
zmęczenia i późnej pory, dlatego liczymy na wasze zrozumienie w kwestii
prowadzenia naszego bloga :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz