Niedziele rozpoczęliśmy od Mszy Świętej
w Katedrze, którą zwiedziliśmy dnia ubiegłego. Pogoda się poprawiła, toteż w
promieniach słońca udaliśmy się na spacer w kierunku świątyni.
Poniżej zdjęcie, które zostało wykonane z dzielnicy Vila Nova de Gaia, widać na nim most Ludwika I oraz parujące dachy winnicy Offley, po padającym deszczu.
Zaraz po Eucharystii, skusiliśmy się na drugie śniadanie w stylu Portugalskim. Portugalskie śniadanie będzie odpowiadać łakomczuchom: kawa, świeży sok z pomarańczy i croissant lub inne słodkie ciastka - opcjonalnie tost z szynką i serem.
Po energetycznym posiłku zabraliśmy się za zwiedzanie :)
Kościół Świętego Ildefonsa z XVIII, pokryty jest niebiesko-białymi ceramicznymi płytkami, z których słynie Portugalia, a noszą one nazwę Azulejos.
Azulejos zdobiące wiele zakątków miasta, pokrywają również dworzec Sao Bento - wykorzystane zostało jedynie 20.000 płytek ;)
Kolejny kościół zatopiony w Azulejos.
Ratusz, ponoć największy z ratuszów w Europie, posiada 70 metrową granitową wieżę.
Dalej zwiedzamy kościół i zdobywamy wieżę Clerigos - Igreja e Torre dos Clerigos. Najwyższa wieża Portugalii widoczna jest z wielu punktów miasta, co ułatwia orientacje w terenie turystom, a na początku w XX w. naprowadzała żeglarzy do portu. Pokonujemy 225 stopni (75 m) i widzimy panoramę miasta nad rzeką, a z drugiej strony panoramę nad oceanem.
Kościół Świętego Franciszka. Na olśniewające dekoracje wnętrza zużyto 600 kg złota, i udało się zachować przy tym elegancję.
Po południu udajemy się zabytkowym tramwajem nad ocean atlantycki :):):)
Uderzające fale oceanu.
Foz do Douro, stara rybacka osada, obecnie najdroższa i najbogatsza dzielnica Porto.
W drugiej części dnia wybieraliśmy się do kolejnej winnicy (dawno już nie czuliśmy smaku porto ;p), a następnie na kolacje na Ribeira. I tak oto zakończyliśmy nasz dzień w Porto.
Obecnie jest poniedziałek i jesteśmy już w stolicy Portugalii, jednakże mamy jeszcze zaległy post o winnicach Porto, ale to już jutro :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz