Z lotniska udaliśmy się do miejscowość Sliema, gdzie znajdował się nasz hotel. Szybko zapoznaliśmy się z okolicą, zorientowaliśmy się skąd odpływają promy i skąd odjeżdżają autobusy do interesujących nas miejsc na wyspie. Transportem publicznym można podróżować po całej Malcie bez większych problemów - bilet jednodniowy kosztuje 1.50€, natomiast nam bardziej opłacało się kupić bilet tygodniowy za 6.50€ - wykorzystaliśmy go przez tydzień maksymalnie ;)
Wieczorem udaliśmy się na kolację i spróbowaliśmy ich narodowego dania, jakim jest królik, zakosztowaliśmy także ich rodzimego wina. Zaraz po kolacji nocny spacer bulwarem wzdłuż morza i tak upłynął nam dzień 1 na Malcie.
Dzień 2 rozpoczęliśmy od niedzielnej Mszy Świętej w
pobliskim kościele.
(Malta jest krajem głęboko katolickim. Na tak malej wyspie jest 365 kościołów, natomiast na drzwiach i murach można zauważyć figurki różnych świętych).
Wychodząc z kościoła poznaliśmy kilka małżeństw polsko-polskich i polsko-maltańskich, które zamieszkują wyspę od ponad 20 lat. Od razu dało się wyczuć ich gościnność i chęć pomocy. Po kilku minutach rozmowy (które przerodziły się w godzinny dialog), zostawili nam numery telefonów w razie jakiejkolwiek potrzeby! Ponadto, co poniektórym z nas, zostało zaoferowane miejsce pracy ;)
Po miłych i przyjaznych rozmowach, zdecydowaliśmy się wybrać do stolicy Malty – Valletty.
(Malta jest krajem głęboko katolickim. Na tak malej wyspie jest 365 kościołów, natomiast na drzwiach i murach można zauważyć figurki różnych świętych).
Wychodząc z kościoła poznaliśmy kilka małżeństw polsko-polskich i polsko-maltańskich, które zamieszkują wyspę od ponad 20 lat. Od razu dało się wyczuć ich gościnność i chęć pomocy. Po kilku minutach rozmowy (które przerodziły się w godzinny dialog), zostawili nam numery telefonów w razie jakiejkolwiek potrzeby! Ponadto, co poniektórym z nas, zostało zaoferowane miejsce pracy ;)
Po miłych i przyjaznych rozmowach, zdecydowaliśmy się wybrać do stolicy Malty – Valletty.
Cała Valletta otoczona jest fortyfikacjami.
Główna ulica Valletty "Trq ir-Repubblika", zaczyna się od Bramy Republiki i prowadzi aż do fortu Św. Elma.
Katedra Św. Jana, absolutna perełka, z zewnątrz przeciętna, w środku powala swym barokowym przepychem :)
W wewnątrz katedry znajdziemy m.in. dzieło włoskiego malarza M. M. da Caravaggio, "Ścięcie Św. Jana Chrzciciela".
Panorama z Upper Barrakka Gardens na zatokę oraz tzw. 3 Miasta: Birgu, Bormla i Isla.
The Saluting Battery, codziennie o 12:00 i 16:00 można zobaczyć wystrzał armat.
Cała architektura Malty jest w kolorze... piasku. Valletta został wzniesiona przez Fenicjan z piasku i kamienia.
Po pierwszych dniach pobytu na wyspie stwierdzamy, że jest ona połączeniem Afryki Arabskiej, Włoch oraz Anglii - na zdjęciu powyżej, mamy ostatni przykład.
Zresztą pamiętajmy, że na Malcie jest: ruch lewostronny, angielski jest ich drugim językiem urzędowym, a gniazdka elektryczne są trójbolcowe, również typu brytyjskiego ;)
(Malta uzyskała uzyskała niepodległość od Wielkiej Brytami w 1964 r.).
Południowy spacer wzdłuż fortyfikacji do fortu Św. Elma.
Ulice stolicy.
Charakterystyczne maltańskie balkony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz